"Bardzo zajebiście"
Właśnie skończyliśmy z Mizrem (endurovoyager.com) wyprawę przypadkową, spontaniczną, którą w pewnym sensie reżyserowali spotkani po drodze ludzie. Były górskie winkle, kupa offu, plaże i połoniny. Hasło przewodnie wyjazdu "bardzo zajebiście" to jedyny polski zwrot, który znał Ryży z Mikołajowa.
Tak właśnie było na tej wyprawie przez Rumunię, Mołdawię, Republikę Naddniestrzańską i Ukrainę. Jak już przestanie mnie boleć ręka od przycinającego się rolgazu, to wrzucę więcej zdjęć i opiszę co tam się działo...;)
Tak właśnie było na tej wyprawie przez Rumunię, Mołdawię, Republikę Naddniestrzańską i Ukrainę. Jak już przestanie mnie boleć ręka od przycinającego się rolgazu, to wrzucę więcej zdjęć i opiszę co tam się działo...;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz